20-07-2018, 11:00
Panie .... nie obrażaj pan dobre ? Na tym dachu stałem Ja Barmanek Alex i Candy(nowy gracz) Ja i Barmanek pilnowaliśmy sektorów ile się dało ale po akcji z Gradami nikt już nic nie ogarniał mało tego dostaliśmy strzały gdzie każdy został postrzelony na dachu i gdy łatałem Alexa ten stwierdził że chce się założyć że nie przeżyje .... i nie przeżyliśmy bo gamoń strzelił wybuchową amunicja z shotguna pod siebie i przy okazji mnie zabiło.Wtedy stwierdziłem Pierdole wychodzę ... Ale ten zeus to była jakaś masakra Jaime biegał gdzie chciał dowódca nam nie mówił praktycznie nic (przykład byliśmy pod 1 barykada przy kopalni stoimy przy budynkach a dowódca do nas Gdzie jesteście ... no jak to gdzie przy budynkach a nieeeee bo my już pod barykada no to chodzcie ... ) Potem był #Foch dowódcy wołałem go na radiu z 15 razy bo nie wiedzieliśmy czy żyje czy nie Ja z Andrzejem łataliśmy skład a on sobie biegał i aaaaa bo wy mnie nie słuchacie nosz okej Czerwoni czasem nie słuchali ale takie gadanie na radiu to w toku walki ucieka.Ale dobra nie będę tu się rozpisywał i wylewał smutków jak było każdy widział podsumowując TRAGEDIA !!!!! Wnosze o Obowiązkowe szkolenia dla wszystkich bo to to była parodia misji rodem z Altis Life