23-08-2018, 01:16
Podsumowanie
Powtórzę prawdopodobnie to co mówiliśmy na ts po misji.
Po pierwsze moje wątpliwości co do ilości wroga zakończyły się tym, że okazało się go za mało. Piechoty było dość sporo, ale była zbyt daleko od nas, żeby zacząć skuteczny ostrzał przez co nie była zbyt dużym zagrożeniem. Pojazdy, które miały atakować też nie wyrządziły praktycznie żadnych szkód. Jedynie pod koniec ataku zrespiłem zgrupowane 3 pojazdy, które cokolwiek uszkodziły (zginął terich i ranionych zostało co najmniej kilka osób). Zaznaczyć trzeba, że około 30% jednostek wroga praktycznie nie ruszyło do ataku, tzn. chowały się na pozycjach, bądź gubiły ścieżkę i nie dotarły do celu. Może gdyby te jednostki zaatakowały razem z pozostałymi to obrona byłaby chociaż trochę trudniejsza. Nie chciałem przesadzić bojąc się o fps-y, ale jednak poziom trudności był zbyt niski. Mimo to bmp, czołg oraz działa wystrzelały się z większości amunicji.
Duży plus za organizację przez dowódcę Bona. Wszystko było poukładane od początku. Nie działo się wiele, ale komunikacja była bardzo dobra i sytuacja była opanowana na tyle, że można byłoby zareagować bez przeszkód w razie pogorszenia sytuacji.
Oczywiście obrona się udała, tylko niedobitki musiałem usunąć, bo nie chciały się ruszyć z miejsca mimo twardych negocjacji.
Potem próbowaliśmy jeszcze podejść do jednego z dodatkowych celów, ale gdy podeszliśmy bliżej było kompletnie ciemno, tak że nie dało się nawet normalnie przemieszczać, bo nie było widać przeszkód na 1m przed sobą. Po stracie kilku osób, w tym dowódcy postanowiliśmy się wycofać.
Plusy
+ organizacja, dowodzenie (jak nigdy)
Minusy
- za łatwo
Powtórzę prawdopodobnie to co mówiliśmy na ts po misji.
Po pierwsze moje wątpliwości co do ilości wroga zakończyły się tym, że okazało się go za mało. Piechoty było dość sporo, ale była zbyt daleko od nas, żeby zacząć skuteczny ostrzał przez co nie była zbyt dużym zagrożeniem. Pojazdy, które miały atakować też nie wyrządziły praktycznie żadnych szkód. Jedynie pod koniec ataku zrespiłem zgrupowane 3 pojazdy, które cokolwiek uszkodziły (zginął terich i ranionych zostało co najmniej kilka osób). Zaznaczyć trzeba, że około 30% jednostek wroga praktycznie nie ruszyło do ataku, tzn. chowały się na pozycjach, bądź gubiły ścieżkę i nie dotarły do celu. Może gdyby te jednostki zaatakowały razem z pozostałymi to obrona byłaby chociaż trochę trudniejsza. Nie chciałem przesadzić bojąc się o fps-y, ale jednak poziom trudności był zbyt niski. Mimo to bmp, czołg oraz działa wystrzelały się z większości amunicji.
Duży plus za organizację przez dowódcę Bona. Wszystko było poukładane od początku. Nie działo się wiele, ale komunikacja była bardzo dobra i sytuacja była opanowana na tyle, że można byłoby zareagować bez przeszkód w razie pogorszenia sytuacji.
Oczywiście obrona się udała, tylko niedobitki musiałem usunąć, bo nie chciały się ruszyć z miejsca mimo twardych negocjacji.
Potem próbowaliśmy jeszcze podejść do jednego z dodatkowych celów, ale gdy podeszliśmy bliżej było kompletnie ciemno, tak że nie dało się nawet normalnie przemieszczać, bo nie było widać przeszkód na 1m przed sobą. Po stracie kilku osób, w tym dowódcy postanowiliśmy się wycofać.
Plusy
+ organizacja, dowodzenie (jak nigdy)
Minusy
- za łatwo
Tak naprawdę to ja jestem Makarov